Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się atak na wielką przyjaźń, by nie powiedzieć szlachetne i głębokie uczucie między ministrem Macierewiczem a jego pupilem panem Misiewiczem. Dawno nie widzieliśmy w sferze publicznej takiego przywiązania, takiego bezkompromisowego oddania, takiej wierności. Chciałoby się powiedzieć, jeden nie może bez drugiego. Tyle narzekamy na polityczny cynizm, na konformizm, brak lojalności, interesowność, a tu – proszę! – relacja, głęboko bezinteresowna, czysta jak łza i to w takim złym świecie. Naprawdę imponuje mi to. Piękne! Platońskie uczucie, rzadkie…. Ludzie nie czepiajcie się!
Magdalena Środa
Pani „etyczka”, która kiedyś wyznała, że na swoją sekretarkę automatyczną mówi „maszyna domowa”, bo „nazwa sekretarka jest seksistowska” uprzejma była rozpętać na swoim fejsbukowym profilu całkiem udaną nagonkę na Misiewicza i Macierewicza sugerując, że są w homoseksualnym związku. I wiecie co, licznie zgromadzone na profilu Środy jej postępowe fanostwo ochoczo przystąpiło do internetowego linczu na obu panach. Pojawiły się co prawda głosy, że „główni zainteresowani nie zareagują, bo trzeba mieć wykształcenie, by zrozumieć takie subtelności…ech…perły przed wieprze”, ale fani Środy nie bawili się w subtelności i nie pozostawili najmniejszych wątpliwości, że chodzi o „bekę z pedałów”.
– Ależ juz starożytni wiedzieli że młodzi chłopcy są do pieszczoty a starzy do roboty…., – Może i w jakimś dalekim sensie platońskie, ale skąd założenie, że takie znowu bezinteresowne? Zresztą, w sektorze publicznym (i nie tylko) niejeden kierownik/-czka zawdzięcza swoją pozycję czyjejś „uczuciowości” i „oddaniu”., -To czasem u starszych panów (Antoni) taka ostatnia miłość życia…Tak bywa…I będzie bronił swojego Miśka do ostatniej kropli…krwi., – Ziobro też ma takiego adoniska przytulaska?, – Misiewicz współpracę z Macierewiczem od 13 lat, czyli miał lat 13. I zapewne był ministrantem. Nasuwa się tylko jedno, – Sodomię jeszcze zniesiemy ale gomorii to juz nie damy rady, – Braciszków ciepłych dwóch.., – Zamiłowanie Antka do młodych chłopców jest zastanawiające, – Niech wyjdą z szafy! Dobrze to zrobi wszystkim! Połowa PIS siedzi w szafie. Dobre wietrzenie nie jest złe.
To co zorganizowała Środa na swoim profilu w każdym innym przypadku nazwalibyśmy „gay shaming”, ale ponieważ zdarzyło się w środowisku postępowym, zostanie uznane za doskonały żart. W najgorszym wypadku – za pewną „niezręczność”, nad którą trzeba litościwie spuścić zasłonę milczenia. Warto sobie zapamiętać na przyszłość, gdy Środa wróci do pouczania o etyce, że mimo profesorskiego tytułu i funkcji dyżurnej etyczki jest taką samą prostaczką jak ci, których tak chętnie krytykuje. Tylko bardziej zakłamaną.