Katarzyna Kolenda-Zaleska: To co trzeba z tym zrobić?
Władysław Frasyniuk: Jak słucham, to być może trzeba podłożyć bombę i wysadzić to wszystko w powietrze. A co można zrobić, niech pani powie.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Pan jest politykiem, ja pana pytam.
Władysław Frasyniuk: Ja sam nie wiem, kto ma oceniać. Jestem przerażony. Co można zrobić? Bohaterów narodowych jest tak dużo, tak dużo ludzi cierpiało, zwłaszcza polityków; co można zrobić w sytuacji, gdy kandydat a prezydenta Maciej Giertych uzyskał status pokrzywdzonego za to, że współpracował z gen. Jaruzelskim. A co zrobić w sprawie Lecha Wałęsy, który nie współpracował z gen. Jaruzelskim.
Katarzyna Kolenda-Zaleska: To prawda.
Władysław Frasyniuk: Co zrobić z tym szaleństwem? Psychiatra? Czy lepiej wysadzić się w powietrze? Ja zaczynam rozumieć terrorystów i zaczynam rozumieć zorganizowaną przestępczość.
***
Frasyniuk znalazł receptę – „podłożyć bombę i wysadzić to wszystko w powietrze”. Jak przystało na lidera partii umiaru i rozsądku. Można się załamać. Szkoda, że Frasyniuk nie weźmie sobie do serca tego co mu wczoraj w TVN24 powiedział Rolicki – nie warto umierać za Belkę. Belka miał nosa wiążąc się z Demokratami, może liczyć na bezwarunkową lojalność, choć sam wobec Demokratów lojalny nie jest i można odnieść wrażenie, że jego zaangażowanie w nową partię jest wprost proporcjonalne do jej wyników w sondażach. Teraz wyniki są kiepskie więc Belce się Demokratów odechciało.