Pomnik wyklęty

Krzysztof Mieszkowski: W ten sposób ci dwaj chłopcy oswajają się z tą przestrzenią i powinni się oswajać.

Politycy i komentatorzy prześcigają się w usprawiedliwianiu chłopców, którzy zrobili sobie z pomnika upamiętniającego 96 ofiar największej katastrofy w powojennej Polsce rampę do ćwiczeń, są już nawet chętni do powtórzenia ich bohaterskiego wyczynu. 

Rechot rocznicowy

Bogdan Zdrojewski: Paweł Althamer jest znakomity. Wielki talent w skrótowym myśleniu i silnych przekazach. Proponuję by ta ilustracja (artystyczna) znalazła swoje miejsce w strefie Sejmu. Ku przestrodze i dla stałego, intelektualnego wyzwania.
Byłego ministra kultury zachwycił happening Pawła Althamera, który w pieńku brzozy uwięził wyrzeźbioną twarz Lecha Kaczyńskiego i w przeddzień rocznicy jego tragicznej śmierci przytargał to dziełko na Krakowskie Przedmieście w charakterze pomnika, robiąc z jego ustawiania happening w mejscu, w miejscu gdzie osiem lat temu gromadziły się zrozpaczone tłumy nagle i niestety chwilowo zjednoczonych Polaków.

Zazdrość o sieroctwo

Radosław Sikorski: O zamachu w Smoleńsku wypowiedziała się Marta Kaczyńska. Ta sama, która przytuliła 3 miliony złotych za śmierć rodziców w wypadku, a nie w zamachu.
Czy kogoś dziwi hejt jaki wylewa się w internecie po każdej wzmiance o zadośćuczynieniach wypłacanych rodzinom smoleńskim, jeśli nawet były minister, który swoją tekę odbierał z rąk prezydenta Kaczyńskiego pozwala sobie na publiczne uwagi o „przytuleniu” pieniędzy z ubezpieczenia przez prezydencką córkę, która w Smoleńsku straciła oboje rodziców i zapewne bez zastanowienia oddałaby te 3 miliony z odsetkami, gdyby mogła ich mieć znowu przy sobie?

Kolejny „przełom” Macierewicza

Antoni Macierewicz: Ustaliliśmy, że doszło do eksplozji, która ostatecznie samolot zniszczyła – to sprawa zasadnicza, bo jest jeszcze wiele dodatkowych szczegółów. Obecnie wiemy dużo więcej. Znaleźliśmy w zapisie jednego z rejestratorów moment eksplozji – został zidentyfikowany. Zajmujemy się obecnie jego analizą i wykluczeniem wszystkich możliwości innej interpretacji tego elektronicznego zapisu.

Pamięć na wcisk

Lepiony apel zabitych Czerwca 56 zamazuje bijącą po oczach różnicę. Pierwsi szli licząc się ze śmiercią, drudzy mieli wieczorem wrócić do domu.
Radosław Gruca
Dziennikarz Faktu tym komentarzem na twitterze dobrze oddał problem jaki sama mam z „apelem pamięci”, w którym decyzją Antoniego Macierewicza już na zawsze wymieniane mają być ofiary katastrofy smoleńskiej, ma to być warunek uzyskania asysty honorowej wojska na uroczystości, bez względu na to na czyją cześć jest uroczystość.