Miękkie prawo, ale prawo
Rafał Trzaskowski: Jeżeli rząd powie tak: bierzemy za to pełną odpowiedzialność, zabezpieczamy marsz, jeżeli się pojawiają rasistowskie hasła, przychylimy się do wniosku miasta o rozwiązanie demonstracji, wtedy oczywiście nie ma żadnych podstaw żeby a priori zakazać.
Dwie sądowe instancje, które właśnie wypowiedziały się jednoznacznie na temat prewencyjnego zakazu Marszu Niepodległości nie wystarczyły, żeby przyszły prezydent Warszawy przyswoił sobie oczywistą i wielokrotnie już potwierdzaną w orzecznictwie zasadę, że wolność zgromadzeń nie może zostać przez władzę obywatelom odebrana tylko dlatego, że władza się ich boi.