Rechot „etyczki”

Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się atak na wielką przyjaźń, by nie powiedzieć szlachetne i głębokie uczucie między ministrem Macierewiczem a jego pupilem panem Misiewiczem. Dawno nie widzieliśmy w sferze publicznej takiego przywiązania, takiego bezkompromisowego oddania, takiej wierności. Chciałoby się powiedzieć, jeden nie może bez drugiego.

Radykalizm lewicowy

„Do domu najczęściej dzwonią ci, którzy nie mogą się dodzwonić na komórkę i – dając upust swojej złości – nagrywają się na maszynę domową. Nazwy „sekretarka” nie używam bo jest seksistowska”.

Magdalena Środa

Maszyna domowa? Bo nieseksistowska? Niech będzie, że jestem wsteczna ale to jest przecież chore!