„Błąd informatyczny” w komputerach CBOSu dwudziestokrotnie (!) zwiększył PiSowi procent wskazań w badaniu poziomu skorumpowania partii, polityków i różnych grup zawodowych. Dwa tygodnie temu wszystkie media powtarzały, że co trzeci Polak właśnie PiS uważa za najbardziej skorumpowaną partię.
Dwa tygodnie zajęło ponowne liczenie, po którym z 35% ostało się 1,47% i dzisiaj CBOS przyznał się do kompromitującego błędu. Dzisiejsza korekta nie ma wielkiego znaczenia bo w sondażach – a zwłaszcza takich, które nie badają faktycznego poziomu skorumpowania ale subiektywne opinie respondentów na jego tematwiele – najważniejsze jest wrażenie jakie tworzą, wizerunek jaki odbiorcy wciskają. I ci wszyscy, którzy dwa tygodnie temu nasłuchali się we wszystkich mediach komentarzy ekspertów wymądrzających się na temat wysokiego wyniku PiSu raczej zdania nie zmienią bo co sobie wtedy zakodowali tak łatwo się nie da skorygować jednym nędznym oświadczeniem, na dodatek o wiele skromniej nagłośnionym niż sam sondaż. Wrażenie zostaje i nie poddaje się tak łatwo weryfikacji twardymi danymi. Swego czasu w sondażu badani uznali, że Kwaśniewski jest wyższy od Olechowskiego i bardziej wykształcony niż Krzaklewski. I jedno, i drugie łatwo zweryfikować ale co z tego? Liczy się samo wrażenie. I właśnie tworzeniu wrażenia służą rozmaite sondaże, a zwłaszcza ich omówienia.
I dlatego nie bardzo wystarcza mi zwalanie wszystkiego na „błąd informatyczny” i zamykanie sprawy jednym krótkim oświadczeniem po którym mam wrażenie, że ów „błąd informatyczny” jest bratem bliźniakiem „błędu technicznego”, który Aleksandrze Jakubowskiej „lub czasopisma” z ustawy medialnej wykasował. Jeśli CBOS chce być traktowany poważnie to powinien wyjaśnić bardziej szczegółowo na czym ten cudaczny „błąd informatyczny” polegał, jak do niego doszło, kto jest winny i jakie poniesie konsekwencje. Tym bardziej, że naprawdę dziwnie ten chochlik komputerowy sobie poczynał, PiSowi pomnożył razy 20 ale już SLD tylko razy 3, chętnie poczytałabym według jakiego klucza to robił i czy naprawdę bez niczyjej pomocy bo jakoś trudno mi wyobrazić sobie takie samoczynne przemnożenie wyników w każdym przypadku o inną liczbę. Sondaże w znacznym stopniu wpływają na decyzje wyborców a w tym sondażu pomyłka była zbyt duża i zbyt znacząca, żeby bez pytań przyjąć do wiadomości zdawkowe oświadczenie CBOSu. Mam już dość ordynarnych manipulacji sondażami i wykorzystywaniu ich w celach propagandowych: