Spieszmy się chwalić Wałęsę…

„W naszej polityce herbertowska potęga smaku wciąż ma jednak wymiar skarłowaciały, ale może być inaczej. Kwaśniewski i Wałęsa dali przykład, że może. Pokazali, że mamy dziś w Polsce prawdziwą „moralną rewolucję”, dzięki Bogu zupełnie inną niż ta, którą mieli w głowach autorzy tego hasła.”

Tomasz Lis

Gazeta Wyborcza: „Aleksander Kwaśniewski przyjął oficjalne zaproszenie Lecha Wałęsy na uroczystości związane z 25 rocznicą powstania Solidarności. List od byłego prezydenta przekazał Bogdan Lis prezes Fundacji „Centrum Solidarności”, współorganizator obchodów. Zapewnił on, że nie ma żadnego konfliktu między Fundacją, Lechem Wałęsą a związkiem Solidarność w sprawie obecności Aleksandra Kwaśniewskiego na tych uroczystościach.”

Niestety, jest za to zasadniczy konflikt między Lechem a Wałęsą:

Lech Wałęsa (zaraz po „cudownym pojednaniu”: „Tam, gdzie będzie to zależało ode mnie i moich kompetencji, to go zaproszę. Jak się powiedziało A, to trzeba dojść i do Z. Ja już odpuściłem.”.

Lech Wałęsa (kilka dni temu o zaproszeniu Kwaśniewskiego): „Bzdura. Nigdy go nie zapraszałem na żadne obchody.”

Z Wałęsą można być pewnym jednego – że niczego nie można być pewnym. A naiwni tak się podniecali, że cud…Oto co jeszcze cudownie pojednany Wałęsa powiedział o Kwaśniewskim:

„Kwaśniewski zmarnował Polsce dziesięć lat. Posługiwał się niegodnymi metodami, nie miał pomysłu na Polskę. Coraz częściej słychać o postawieniu go przed Trybunałem Stanu. Jeśli tak się stanie, ja mu paczki do więzienia nie zaniosę.”

„Nie wiem skąd się bierze ta ugodowość Kwaśniewskiego w stosunku do Moskwy. Nie wiem, czy rację ma Kaczyński, mówiąc, że on tam musi mieć swoją teczkę. Ale jak patrzę na postawę Kwaśniewskiego, mam wrażenie, że coś jest na rzeczy.”

Wywiad oczywiście przeszedł bez echa, choć wcześniej niektóre media przez kilka dni zanudzały relacjami z „pojednania” prezydentów więc takie odwołanie pojednania to powinna być nie lada sensacja. Zwłaszcza, że Wałęsa ostro się po Kwaśniewskim przejechał, gdyby to samo powiedział Rokita czy Kaczyński, zostałby rozszarpany, Wałęsa ma taryfę ulgową. Pytanie tylko czy dlatego, że już się nie liczy, czy dlatego, że jeszcze się może liczyć?

About kataryna

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *