Play it cool

Włodzimierz Czarzasty: Rozumiem, że to ciąg dalszy konfliktu między panem Tuskiem i panem Kaczyńskim. Czy wypada wchodzić w tak otwarty konflikt na dwa lata przed końcem swojej kadencji z jednym z 28 krajów? Nie wiem. Myślę, że raczej nie, bo już zawsze będzie tak, jeżeli chodzi o PiS, że do końca kadencji PiS będzie go przedstawiał jako największego wroga i ma wreszcie podstawy. Tusk miał dystans do Polski, można było liczyć na jego obiektywizm. Tym twittem sobie to skończył.
Włodzimierz Czarzasty zbyt delikatnie ale bardzo celnie wskazał na czym naprawdę polega problem ze słynnym wpisem Donalda Tuska na twitterze „Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media – strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie”. A problem jest poważny i bynajmniej nie może być rozważany tylko w kategorii zasadności tak ostrej oceny czy elegancji samego wpisu. 
Artykuł 15 Traktatu o Unii Europejskiej stanowi iż Rada Europejska, której przewodniczy Donald Tusk swoje decyzje podejmuje w drodze konsensusu a sam Tusk „wspomaga osiąganie spójności i konsensusu w Radzie Europejskiej”. Jeśli do tej pory osiąganie wymaganego traktatem konsensusu bywało trudne, to teraz staje się praktycznie niemożliwe bo przewodniczący Tusk – osoba, której funkcja jest bardziej organizacyjna niż polityczna – przestał udawać wymaganą na jego stanowisku neutralność i wypowiedział jednemu z 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej otwartą wojnę. Powodzenia w szukaniu wymaganego traktatem konsensusu po oskarżeniu rządu jednego z państw o realizację planu Kremla. 
Gdyby politycy PiS umieli reagować na chłodno, gdyby mieli kogoś kto w takich sytuacjach czuwałby nad optymalną strategią, reakcja zaatakowanego w taki sposób rządu powinna być diametralnie różna od tej żenady jaką nam niestety zafundowali. Zamiast zbiorowej histerii, w której Mariusz Błaszczak nazywa Tuska „człowiekiem porażką”, Jacek Saryusz-Wolski oświadcza, że „nie chce ale musi” i za 3 lata stanie przeciwko Tuskowi o prezydenturę, a Ewa Bugała odkurza „Krzyżaków”, żeby ciemnemu ludowi zwizualizować twitterową szarżę Tuska, prezydent lub premier powinien wystosować do Rady Europejskiej oficjalne zapytanie czy Tusk swoim twittem wyraził jej oficjalne stanowisko, czy „tylko” na własne życzenie, w imię personalnej wojenki z Kaczyńskim i troski o podupadającą Platformę, pozbawił się faktycznej możliwości wypracowywania konsensusu wszędzie tam, gdzie Polska będzie w jakimkolwiek konflikcie z resztą Rady. Zmuszenie Rady Europejskiej do odniesienia się do całkowicie sprzecznego z jego funkcją zachowania byłoby skuteczną kontrą, wizerunkowo dla samego Tuska zabójczą, zwłaszcza jeśli udałoby się przy tym wymusić wstrzemięźliwość na własnych politykach.
Przez całe lata PiS próbuje zaszkodzić Tuskowi i jest w tym porażająco nieskuteczny. Teraz gdy Tusk zaszkodził sobie sam, PiS swoją nieadekwatną reakcją bardzo mu pomaga w rozmyciu zachowania, które było naprawdę skandaliczne. Tak się naprawdę nie wygra z Tuskiem, jeśli ten kiedyś zechce wrócić do krajowej polityki. A tym twitterm chyba pokazał, że bardzo chce.

About kataryna