Pospieszalski może mówić o sporym szczęściu, na zachodzie Zieloni ostrzej rozprawiają się z inaczej myślącymi. Peter Pilz, austriacki polityk z Partii Zielonych, przedłożył rządowi Austrii oficjalny wniosek o pozbawienie Arnolda Schwarzeneggera obywatelstwa. Powód? Schwarzenneger jako gubernator Kalifornii odrzucił prośbę o ułaskawienie mordercy skazanego na karę śmierci. Pilz powołuje się na przepis pozwalający pozbawić obywatelstwa osobę, która „swoim zachowaniem istotnie szkodzi interesom lub reputacji Austrii„. Szans na to, że wniosek przejdzie raczej nie ma, sprawa jest jednak warta odnotowania jako lekcja poglądowa tolerancji tych co nią najchętniej wymachują.
Pozbawianie obywatelstwa człowieka, który żadnego przestępstwa nie popełnił a jego jedyną winą jest odmienny pogląd na sprawy światopoglądowe. Pysznie. Gdyby z takim pomysłem wyskoczyła prawica, byłaby awantura na dwadzieścia cztery fajerki, z hasłami o faszyzmie włącznie. Ale ponieważ lewica jest znana z tolerancji, nie może być nietolerancyjna nawet jak taka jest.
PS. Nie cierpię Schwarzeneggera, jestem przeciwko karze śmierci.
