Aaaaaby uwagę odwrócić

To jest robione po to, by poinformować społeczeństwo, że skoro jakaś instytucja jest sprawdzana, to znaczy, że jest podejrzana, że ma coś na sumieniu. To przygotowanie gruntu pod to, żeby po wyjeździe z Polski papieża Franciszka w światłach kamer wsadzać ludzi opozycji do więzień. Będą szukać paragrafów na każdego, kto nie jest z PiS. Jestem przekonana, że dojdzie do aresztowań ludzi, dojdzie do tragedii. Pamięta pani, co zrobili z Barbarą Blidą? Teraz to samo będą robić z innymi. Nie jestem ani histeryczką, ani panikarą, ale wiem, że rząd PiS doprowadzi do tego, że kolejnych wyborów za 3,5 roku nie będzie.”
Hanna Gronkiewicz-Waltz

Tak prezydent Warszawy na gorąco komentowała wejście CBA do jej urzędu w związku z wątpliwościami wokół warszawskich reprywatyzacji. W pierwszym odruchu wzięłam to za typowo platformerską histerię, ale im więcej czytam o warszawskich reprywatyzacjach, tym bardziej mam wrażenie, że to całkiem świadome samooskarżenie i typowa w takich przypadkach obrona przez atak, ale aż taki zanik instynktu samozachowawczego, żeby się porównywać do Barbary Blidy, która w obliczu poważnych i uzasadnionych oskarżeń niechcący się zabiła próbując odstawić cyrk z samookaleczeniem? No ale kto lepiej niż gospodarz wie, co się pod jego okiem wyprawiało.
Daleka od PiSu tak bardzo, jak tylko dalekim można być, prof. Ewa Łętowska tak opisywała zjawisko, które nazwała „taśmociągiem reprywatyzacyjnym” – gigantycznym oszustwem, w którym zgodnie brali udział prawnicy i sędziowie, choć ci drudzy czasem „tylko” z wygody.
Ewa Łętowska: Obecny sposób reprywatyzacji był przy tym wspierany działaniami energicznych, dobrze zorganizowanych pełnomocników stron, używających atrakcyjnego języka dogmatycznego i proponującego wygodne mikrorozwiązania dogmatyczne w pismach procesowych. Przyjęcie ich przez sąd („przepisanie” w wyroku) – ułatwia orzekanie. Istnienie tego rodzaju dobrze zorganizowanego, prawniczego lobby pro-reprywatyzacyjnego, wykorzystującego możliwości wpływu na interpretację, jest dostrzegane nie tylko w publicystyce prawniczej, ale i bywa też uświadamiane przez [przedstawicieli] Sądu Najwyższego. Tymczasem jest to rodzaj patologii, często spotykanej w sprawach angażujących (jak w tym przypadku) duży kapitał.
Trudno o poważniejsze oskarżenie, tym mocniejsze, że z takich ust. A przecież naiwnością byłoby sądzić, że reprywatyzacyjna mafia działała bez wiedzy i zgody urzędników. Nie dziwi więc ani histeryczna wypowiedź prezydent Warszawy, już czującej się nową Blidą. Nie zdziwi też jeśli wkrótce ratusz rozkręci kolejną odsłonę awantury o pomnik smoleński. Naprawdę jest co przykryć jakimiś nowymi igrzyskami dla lemingów. Przedsmak już mamy – obsadzona politykami PO Rada Muzeum Powstania Warszawskiego wysyła dyrektora Ołdakowskiego na wojnę o apel smoleński – rzekomo w imieniu samych powstańców – z ministrem Macierewiczem. Nic tak nie odwróci uwagi od kryminalnych spraw jak kolejna awantura smoleńska.

About kataryna

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *