Dawid idzie na wojnę

Jarosław Kurski:Te wybory to walka Dawida z Goliatem. Naszym obowiązkiem jest pomóc Dawidowi. Ludzie muszą dowiedzieć się tego, co władza próbuje przed nimi ukryć! W miastach poniżej 100 tysięcy mieszkańców rozdamy 1 milion egzemplarzy gazety przedwyborczej. To Dawid pokonał Goliata.

Abstrahując od tego, że Jarosław Kurski, podobnie jak jego brat Jacek, ma fundamentalny problem ze zrozumieniem, że rolą mediów nie jest pomaganie komukolwiek wygrać wyborów, to jednak wzruszające, że po tych wszystkich latach ciągle jeszcze wierzy w moc sprawczą tego co jego gazeta ma ludziom do przekazania. Jeszcze nie zrozumiał, że problemem jego środowiska nie jest wcale to, że nie dociera do faktycznych i potencjalnych wyborców PiS ze swoim przekazem, ale to, że po prostu nie ma im nic do przekazania. Dzięki innym mediom oraz internetowi „starzy, gorzej wykształceni, z małych ośrodków” świetnie wiedzą co Jarosław Kurski ma im do powiedzenia. Tylko to już nie działa. Jeśli więc pomysł Kurskiego polega na pojechaniu na propisowską prowincję z tym, co ma o niej do powiedzenia w każdym innym numerze swojej gazety, to będą to pieniądze koncertowo zmarnowane, w kto wie – może nawet zmobilizują elektorat partii Jarosława Kaczyńskiego. Komentując najnowszy pomysł brata prezesa TVP, Rafał Ziemkiewicz tak skomentował na twitterze najnowszą inicjatywę Gazety Wyborczej „Potoczne przekonanie, że jeden Kurski kieruje propagandą PiS, a drugi liberalnej lewicy, jest całkowicie mylne. Obaj bracia pracują dla PiS, tylko jeden jawnie, a drugi jako tajnos agentos” i naprawdę czasami trudno się z nim nie zgodzić. Czekam z niecierpliwością na najnowsze dzieło gazety znowu faktycznie wyborczej, spodziewając się kolejnego dowodu na to, że środowisko od 1989 roku nieprzerwanie komunikujące się z „ciemnym ludem” z pozycji mentora bezpowrotnie straciło wpływ na tych, którymi – mniej lub bardziej ostentacyjnie – pogardza. 

Próbuję sobie wyobrazić co gazeta Jarosława Kurskiego wybierze do specjalnego wydania mającego skutecznie obrzydzić PiS „zwykłemu” człowiekowi, którego redaktorzy z Czerskiej nie rozumieją i zrozumieć nie chcą. Może, wzorem Platformy, pójdą na łatwiznę i postraszą imigrantami? Tak, tak, ta sama Platforma, która chciała przyjmować narzuconych unijnymi kwotami imigrantów i oburzała się na straszenie nimi, dzisiaj intensywnie promuje serwis „100 afer PiS”, w którym jako afera nr 97 wymieniona jest „afera imigrancką” polegająca z grubsza na tym, że „rząd Mateusza Morawieckiego ściągnął rekordową liczbę muzułmanów do Polski, bo aż 17 tysięcy”. Bo jak już nic na wyborców nie działa, Platformy nie brzydzi nawet straszenie ich muzułmanami, powołując się przy tym na serwisy prawy.pl i wiesci24.pl, na które wstydzi się powoływać niejeden prawicowiec. Ciekawe czy „aferę imigracyjną” Jarosław Kurski wrzuci do przygotowanego pod czytelnika z prowincji wydania swojej gazety. I jak bardzo się potem będzie dziwił, że znowu nie podziałało.

About kataryna